Nie po raz ostatni wracam do coverów. Jest ich tak wiele, że trudno wybrać tylko kilka i napisać o nich parę zdań. Ponownie rozpocznę od wykonawcy, od którego wszystko się zaczęło, to znaczy od Davida Bowiego. Za cel biorę „Heroes”. Mój ulubiony samograj. Piosenka nośna i zawsze świeża, ze wspaniałym gitarowym riffem, którego w swoim coverze pozbyła się Janelle Monae. Zastąpiła go zimnym syntezatorem. Cała aranżacja z czysto rockowej zamieniła się w elektro-popową, łagodniejszą i, niestety, mniej charakterystyczną. Jednak wokal Monae obronił ten cover, czego niestety nie można powiedzieć o wykonaniu Jessicy Lange. Ta wersja „Heroes” została nagrana specjalnie na potrzeby serialu „American Horror Story: Freakshow”. I mogłaby być naprawdę fantastyczna, gdyby tylko Lange była tak dobrą piosenkarką jaką jest aktorką. Jej głos jest zwyczajnie za słaby, a sama aranżacja piosenki nie zaskakuje niczym nadzwyczajnym. Ściana dźwięku w połączeniu ze słabym głosem aktorki nie robią piorunującego wrażenia i w tym pojedynku zdecydowanie wygrywa Janelle Monae.
| |
Na pewno wszyscy pamiętają reklamę telewizorów Sony Bravia. Tę, w której przez ulice San Francisco spada tysiące kolorowych kauczukowych piłeczek, a z rynny wyskakuje żaba. W tle można usłyszeć piosenkę „Heartbeats” w wykonaniu Jose Gonzalesa. To tylko gitara akustyczna i łagodny wokal, nic więcej. A jednak nagranie zrobiło furorę i dziś mało kto pamięta – albo w ogóle wie – że to cover. Oryginał należy do Szwedzkiego zespołu The Knife. Nagrania różnią się od siebie diametralnie. Kiedy The Knife wykorzystują syntezatory i hawajskie brzmienie steel panu, a wokalistka śpiewa słowa piosenki jakby od tego zależało jej życie, Jose Gonzales rezygnuje ze wszystkiego. Syntezatory i steel pan zastępuje zwykła gitara akustyczna, a wokalista śpiewa jakby do snu. W aranżacji Gonzalesa piosenka nabrała zupełnie innego charakteru, niekoniecznie gorszego. Z elektropopowej petardy stała się ładną kołysanką, której nie można odmówić uroku.
| |
Głos Damona Albarna to jeden z najcharakterystyczniejszych wokali w brytyjskiej muzyce. Ucieszyłam się więc, kiedy trafiłam na zaśpiewany przez niego cover „Crystalised” zespołu The xx. Utwór został zagrany przez Gorillaz – jeden z projektów muzycznych Albarna ,specjalnie na potrzeby radiowej sesji muzycznej w BBC Radio 1. W coverze nie ma syntezatorów ani automatu perkusyjnego jak w oryginale. Nie ma też gitary elektrycznej ani basu. W zamian otrzymujemy intro zagrane na czeleście, pianino, zwykłą gitarę akustyczną i wibrafon. Wszystko to zostało połączone w niezwykłą, łagodną całość i zaśpiewane tak, jak tylko Damon Albarn potrafi najlepiej. Niestety to nagranie nie wchodzi w skład żadnej płyty Gorillaz, nie jest też bonusem. To tylko internetowa perełka, jakich dla radia BBC 1 nagrywa wielu wykonawców.
| |
Kolejny cover to nagranie “Running Up That Hill”. Utwór pochodzi z płyty Kate Bush – „Hounds of Love”. Oryginał zawsze kojarzył mi się z dźwiękiem jaki wydają koła rozpędzonego pociągu. Szybki, rytmiczny stukot. A w tle trochę syntezatorów, które zastępują dziwny pociągowy klakson. Zespół Placebo pozbył się z zarówno szybkiego, pociągowego rytmu jak i klaksonu. Zamiast stukotu kół można usłyszeć coś, co bardziej przypomina bicie serca – pulsujący dźwięk, który stwarza wrażenie jakbyśmy słuchali odgłosów własnego ciała – a klakson został zastąpiony zwykłymi klawiszami. Dodajmy do tego osobliwy wokal Briana Molko i voila! Powstaje piękna, mroczna i smutna ballada. Jednak cudowność tego coveru nie polega na nowej, zupełnie odmiennej aranżacji. Wersja Placebo ma w sobie o wiele więcej napięcia; tworzy też intymność między słuchaczem, a utworem, której zabrakło u Kate Bush. Ta aranżacja wciąga, żeby móc bez skrupułów wypluć w momencie, w którym dobiega końca. Staje się więc czymś obok czego nie można przejść obojętnie.
| |
Tekst jest częścią cyklu #jeszczeraz, w którym chcemy przedstawić Wam najciekawsze covery popularnych piosenek.
Autorką tekstu jest Agnieszka Błędowska.
Autorką tekstu jest Agnieszka Błędowska.